wtorek, 6 sierpnia 2013

Flagi

Hejo hejo.


Proszę mnie nie bić. Są wakacje, gorąco, cierpię na bezsenność i nie mam głowy do UTAU T^T (dobra tam, zrobiłam jeden cover, ale o chórku z Jitter doll możemy póki co pomarzyć).
Znów prosty i miły temacik, niezbyt długi.

Flagi to ustawienia zmieniające nieco brzmienie Utauloida. Przypominają trochę konfiguracje głosów w programie Vocaloid. Ustawić je możemy na trzy sposoby - w chwili, gdy otwieramy plik .ust i dwoma sposobami bezpośrednio w programie.


Jeżeli od razu chcielibyśmy ustawić flagi, wpisujemy je w zaznaczone na czerwono miejsce.
W programie możemy ustawić flagi poprzez zaznaczenie interesującego nas fragmentu (bądź całej piosenki), kliknięcie na niego prawym przyciskiem myszy i z dostępnych opcji wybranie opcji ,,Region property".
Jeżeli chcemy ustawić domyślne flagi będące automatycznie używane przez UTAU, z opcji na górze wybieramy Tools/Note default/General i suwakami przesuwamy flagi aż do pożądanego efektu.
Uprzednio należy oczywiście je zaznaczyć.
W wypadku tej opcji efekty będą widoczne dopiero przy następnym uruchomieniu programu.

Lista przydatniejszych flag i ich efektów:
g - z pomocą tej flagi możemy ,,postarzyć" lub ,,odmłodzić" głos naszego UTAU. Domyślnie g ustawione jest na 0 - jest to normalny głos naszego UTAU.
Jeżeli chcielibyśmy, aby Utauloid brzmiał dojrzalej (ewentualnie bardziej męsko) wpisujemy g+ dowolna wartość od 0 do 100. 
Jeśli chcielibyśmy, aby Utauloid brzmiał dziecinniej, wpisujemy g- dowolna wartość od 0 do 100.
Y - dzięki tej fladze głos Utau będzie nieco silniejszy. Domyślnie Y ustawione jest na 100. Zakres Y to 0-100.
H - niby ma niwelować metaliczność głosu, lecz użytkownicy używają tej flagi przeważnie do przytłumiania dźwięku. Przydatna przy szepczących głosach, takich jak szepczące appendy .wave i Teto. H domyślnie ustawia się na 0, maksymalnie można je ustawić na 99. Pamiętajcie by napisać H jako wielką literę, inaczej flaga przyniesie odwrotny skutek.
h - przeciwieństwo H. Wyostrza głos, przy silniejszych vb (Teto Sakebi chociażby) sprawia, iż głos brzmi bardziej ochryple *odzywa się fetysz Neyo do niskich i ochrypłych głosów*. Jak wyżej, domyślnie h jest ustawione na 0 i możemy je zwiększyć do 99.
F - ustawione domyślnie na 3 F określa ciepłotę/jasność głosu. Zmieniając na 0 głos stanie się
ciemniejszy, mroczniejszy. Całkowita wartość F jest nieokreślona.
b (BRE) - funkcja BRE sprawia, że głos jest bardziej szepczący, bądź też nieco zachrypnięty, zależy od samego głosu. Można go ustawić wpisując b lub w specjalnym okienku w region property, oznaczonego jako BRE. Normalnie jest ustawione na 50, maksymalnie można je zmienić na 100, minimalnie na 0.
C - flaga zmieniająca częstotliwość. Normalnie ustawiona jest na 0, maksymalnie ustawić ją da się na 100.
W -  sprawia, że głos UTAU brzmi robotycznie. Nie wiadomo, na ile jest domyślnie ustawiony. Nieznana jest też maksymalna i minimalna wartość. Ta flaga jest rzadko używana ze względu na to, iż jest jedynie eksperymentalna.


To wszystko na dziś. Następnym razem spróbuję opisać jakiegoś polisza, a tak to nie wiem, o czym będzie następny post. Jakieś pomysły?

wtorek, 30 lipca 2013

Tworzenie UTAUloida od podstaw.

Hejoooo.
Aż dziwne że zabrałam się za pisanie tego. Humor mam nie najlepszy i zastanawiam się, czy naprawdę jestem takim złym człowiekiem, jak wszyscy mi usilnie wmawiają.
Ciekawi mnie też, że nikt nie komentuje. Ttak dobrze tłumaczę i nie ma żadnych pytań, czy zwyczajnie nikt tego nie czyta? Klawiatura nie gryzie, obiecuję.
Ale dobra. Koniec tajemniczych zawiłości z prywatnego życia Neyo. Czas przejść do UTAU i do zapewne bardzo wyczekiwanego postu.
Zaczynamy.

Nagrywanie
Najpierw oczywiście, potrzebujemy mikrofonu. Dobrze by było, gdyby miał jak najlepszą jakość, ale jest to równoznaczne ze straceniem wagi naszego portfela. Ja używam SF-21 firmy Azusa, + do tego mam jeszcze wzmacniacz Vivanco. Jeśli jednak nie zależy wam na tym, aby był jakiś super świetny (obecny VB Akane nagrywałam jakimś mikrofonem do karaoke XD) wystarczy nam mikrofon z Carrfoura, jakość ma jednak pewne znaczenie. Azusa kosztowała około 110 zł, na Allegro możecie jednak znaleźć ją za ok. 90 zł.
Mikrofon posłuży nam do nagrania, co jest jedną z dwóch najważniejszych rzeczy w tworzeniu UTAU. W tym celu potrzebujemy reclisty - czyli listy sylab, dzięki którym nasz Utau będzie śpiewał. Ja polecam reclistę stworzoną przez Nefumi. Można ją znaleźć w folderze z jej Utauloidem, .wave. Zawiera dodatkowe dźwięki, które umożliwią poradzenie sobie UTAU z językiem angielskim (domyślnie zawsze jest to japoński).
Gdy zdobyliśmy potrzebną reclistę, potrzebujemy Audacity lub Oremo. Ja korzystam z Audacity. Szczerze to nie mam pojęcia, o co chodzi z tym Oremo, ale pomińmy ten szczegół. W moim poradniku korzystamy z daru od Boga, czyli Auda (no naprawdę, ten program spadł mi z nieba, jest taki łatwy że nawet ja go zrozumiem).
Otwieramy zatem Audacity i naszą reclistę.
Wbrew pozorom, odpowiednio nagrywać też trzeba się nauczyć.
Reclista, której używam, jest podzielona na 5 plików txt, ale nie ma to znaczenia.
Gdy otworzyliśmy Audacity, klikamy nagrywanie (czerwone kółko).
To, co musimy zrobić, to zaśpiewać głoski zapisane w recliście. Ja przeważnie nagrywam je ciągiem (to znaczy na jednej ścieżce, a, po sekundzie i itp), ale jeśli chcecie, możecie nagrywać pojedynczo. Pierwszy sposób jest moim zdaniem lepszy, gdyż Utau wyjdzie nam bardziej jednolity.
W przypadku obu sposobów ważne jest, aby w odpowiedni sposób zapisać daną głoskę - to jest nie robić dwuminutowych przerw i nie nagrywać nie wiadomo jak długo tej głoski. W zasadzie długość nie ma zbytnio znaczenia, lecz w późniejszym czasie przydadzą nam się dość krótkie głoski.
Gdy już nagraliśmy, zaznaczamy interesujący nas fragment (wcześniej możemy skompresować ścieżkę jeśli chcemy, nie jest to jednak konieczne).
Dalej wybieramy Plik/Eksportuj zaznaczenie. Z dostępnych formatów wybieramy WAV (Microsoft) (jest to ważne, gdyż w innych wypadkach zapisze się w złej jakości). Najlepiej stwórzcie sobie osobny folder z nazwą waszego UTAU i tam zapisujcie. Plik nazywamy tak samo jak zaśpiewana głoska - w moim przypadku będzie to ,,a".
Robimy tak, aż nagramy i zapiszemy wszystkie dźwięki.
Ja nagrałam tylko kilka z nich, więcej nam nie będzie potrzebne.
Oto.ini
Otwieramy UTAU i postępujemy tak jak przy zwykłym importowaniu głosu. Tym razem jednak wybieramy opcję Tools/Voice bank settings (opcja siódma od lewo i pierwsza po otworzeniu tools). Wyświetli nam się lista dźwięków.
To, co musimy zrobić, to skonfigurować je tak, by nasz UTAU śpiewał ładnie i płynnie a nie brzmiał, jakby się krztusił. W tym celu klikamy na prawy przycisk myszy i wybieramy ,,Edit paramteres with editor" (pierwsza opcja).
Wyświetli nam się osobne okno, w którym widzimy nasz nagrany dźwięk w znacznym przybliżeniu.
W oto.ini mamy 5... rzeczy do ustalenia: trzy z nich to pola do przesunięcia, a dwie to magiczne pałeczki.
UPRZEDZAM. Nie istnieje jeden sposób na tworzenie oto.ini. Dzielę się tym, którego ja używam.
Różowe pole (Consonat) - musi nachodzić na część samogłoski w głosce, czyli w wypadku głoski ,,sa" na ,,a". Wyznacza moment, gdzie głoska będzie wydłużana - żeby nie doszło do czegoś w stylu sssssssssssssssssssaaaaaaaaaaaaaaaaa przy śpiewania dłuższych dźwięków, a żeby ładnie zaśpiewał ,,saaaaaa".

Dwa niebieskie pola (offset i cutoff) - część zaznaczona przez nie nie będzie uwzględniana w UTAU. Najlepiej offset ustawić na sam początek głoski, cuttofem zaś obciąć kawałek głoski przy jej końcu.

 Overlap - czyli zielona magiczna pałeczka. Wyznacza, gdzie dźwięk się ma zaczynać. Wbrew pozorom, nie chodzi tu o samo rozpoczęcie głoski - nie ustawiamy jej na początku ,,sa". Przeciwnie - jak najbardziej na niemal samej końcówce części z ,,s"

Preutterance - ustawiamy na początek samogłoski (w tym wypadku ,,a")
Zatwierdzamy klikając ,,OK". Podobnie postępujemy w przypadku pozostałych głosek.
Piszę to, bo wiele vb, z którymi mam do czynienia, mają złe oto.ini - zielona pałeczka jest na rzeczywistym początku głoski, co sprawia, że przy szybszych piosenkach UTAU ,,krztusi się" lub nawet nie śpiewa danej głoski. Nie wpływa to pozytywnie na jakość piosenki.
Jeśli chcemy, by nasz UTAU śpiewał zarówno z .ust zapisanym japońskimi znaczkami jak i w romaji, musimy dorobić aliasy - to znaczy japeńskie znaczki. W tym celu musimy mieć japeńską klawiaturę, ale nie chce mi się opisywać jak ją się ściąga.
 


Rozumiem, że tworzenie oto nie jest łatwe. Sama długi czas miałam z tym problem. Trzeba po prostu próbować, ćwiczyć, wczuć się w to. Potem żaden vb nam nie straszny.
POWTARZAM: nie ma jednego dobrego sposobu na oto. Jeśli macie swój własny, dzielcie się nimi. Przedstawiłam jedynie ten, którego używam ja i który zdaje egzamin w moim przypadku. Może się nie sprawdzać przy innych UTAU. Wiele też zależy od sposobu nagrywania. Nie polegajcie więc na tym stuprocentowo. Później będzie już z górki.
Rzecz jasna, ten poradnik dotyczy voicebanków typu CV.

Teraz, gdy podstawy mamy stworzone, możemy nazwać naszego UTAUloida, narysować go itp. Jeśli zamierzamy rozpowszechniać naszego UTAU, powinniśmy stworzyć pliki ,,readme" i ,,character". W tym celu tworzymy nowe pliki tekstowe w notatniku. W ,,character" wpisujemy następujące treści"
name=imię naszego Utauloida
sample=próbka głosu naszego UTAU. Może to być wymówiona jego ulubiona fraza, zaśpiewany kawałek piosenki itp. W tym miejscu wpisujemy nazwę pliku z naszym sample z rozszerzeniem .wav.
author=nasz nick
image=ikonka z wymiarami 100x100 z rozszerzeniem bmp. Wyświetli się w lewym górnym rogu programu, gdy załadujemy głos.

Natomiast w ,,readme" możecie wpisać informacje o UTAU, regulamin użytkowania itp.
*nazwa Utauloida*
Language: Japanese
*nazwa Utauloida* by *twój nick*
INFO
Name:  *nazwa UTAU*
Age: *wiek*
Voice provider: *dawca głosu*
Height: *wzrost*
Weight: *waga*
Birthday: *urodziny*
Optimum genre: *optymalne gatunki*
Character item: *atrybut*
Później możemy eksperymentować z naszym UTAU - jakie flagi będą do niego najlepsze, w jakich piosenkach brzmi najlepiej, których resamplerów z nim używać itp. 
I gotowe. Nie jest to chyba takie trudne jakby się mogło wydawać.

...tylko to oto. XD

To tyle na dzisiaj. Minęła już połowa wakacji a ja nadal nic nie zmieniłam w swoim życiu :_:
Papa.

sobota, 27 lipca 2013

Resamplery i wszystko inne

Dwa dni bez posta, spalcie mnie na stosie za to ;C

Swoją drogą, czas na CHAMSKĄ REKLAMĘ!1!1!oneone!!11!
Ostatnio odkryłam moje powołanie - tworzenie chórków o3o
Mojego pierwszego dzieła możecie posłuchać tutaj. Opening z Shingeki no kyojin (polecam, genialne anime) w wykonaniu większości polskich UTAU (chciałam użyć wszystkich, ale nie było to możliwe. I tak niektóre śpiewają przez pół sekundy). Zachęcam do wyrażania opinii.
Nabijcie mi fejmu.
KONIEC CHAMSKIEJ REKLAMY.

Dziś dla odmiany bardzo przyjemny temacik.


Resampler i inne rzeczy z dziwnymi nazwami to pliki z rozszerzeniem .exe zmieniająca brzmienie Utauloidów lub poprawiająca jakość wydawanych przez nie dźwięków. Załadowanie ich do UTAU nie jest trudne. Trzeba je oczywiście najpierw ściągnąć. Na tej stronie możecie ściągnąć większość z nich (z wyjątkiem dwóch standardowych resamplerów - resampler.exe i resampler.dll, które macie domyślnie w programie). Strona niestety jest po japońsku, ale myślę, że każdy powinien dać sobie radę ściągnąć interesujący go resampler.

Najlepiej stworzyć sobie na nie osobny folder, aby nie mieć problemów ze znalezieniem ich.

Otwieramy UTAU i wybieramy opcję Project/Project property (chyba że otwieramy .ust, wtedy okno wyświetli nam się automatycznie).


Na samym dole możemy zaznaczyć resampler.dll, jeśli chcemy z niego akurat korzystać. Jeśli jednak chcielibyśmy użyć np. TIPS, obok ostatniego pola wybieramy przycisk z trzema kropkami i szukamy interesującego nas resamplera.




Jeśli dodawanie się powiodło, lokalizacja naszego pliku powinna się wyświetlić.


Możemy teraz używać UTAU z danym resamplerem.



Cóż, Himawari nie najlepiej brzmi na TIPS.



Krótka charakterystyka dostępnych resamplerów.

Standardowy resampler - jak już wspomniałam wyżej, program domyślnie używa właśnie jego. W wypadku niektórych UTAU, najlepiej używać właśnie tego, pomimo faktu, że nie tłumi szumów w tle voicebanku (lub nawet je wzmaga .3.).

TIPS - nietypowy resampler, który nie akceptuje flag (flagi to ustawienia zmieniające nieco brzmienie Utauloidów, ale o tym w następnym poście).

BKH01 - resampler nadający się do potężnych głosów, takich jak Teto Sakebi lub Ritsu Kire.

W4U (World 4 UTAU) - resampler, który silnie reaguje na szumy w tle. Cokolwiek to znaczy. Chyba chodzi o to, że nie idzie ze zbyt szumiącymi vb (co jest dziwne, bo bank dźwięków Akane w zasadzie szumów nie zawiera, a absolutnie nie chce z nią działać...)

M4 - eksperymentalny resampler stworzony przez twórczynię UTAU, będący obecnie w wersji BETA. Nie będzie dalej rozwijany. Zwiększa głębokość wyjścia (? chyba chodzi o to, że głosy są głębsze przy nim? Nie mam pojęcia).

Resampler.dll - resampler z rzekomymi problemami w dynamice. No cóż, jakości za bardzo nie poprawia. ;__;

Fresamp - inaczej frame resampler. Wzmacnia głos i eliminuje hałas w tle (szumy itp). Podobno przy wyższych tonach niektóre UTAU brzmią przez niego nosowo.

tn_fnds - pracuje jak starsza wersja TIPS, przy tym nie zwiększa hałasów. (czo XD)

WARP - sprawia, że wysokie noty są chrapliwe, z tego względu najlepiej będzie używać go na niskich tonacjach.

phavoco - inaczej phase vocoder dający metaliczny pogłos. Przypomina trochę efekty vocodera, stąd nazwa. Przydatny przy niektórych .ust.

EFB-GW - działa tylko na japońskich komputerach, więc mało kto wie, jaka jest jego specjalizacja.
  
EFB-PB - inaczej Eternal Force Blizampler - Phantom Blood. Resampler nadający się do delikatnych voicebanków.
  
EFB-GT - inaczej Eternal Force Blizampler - Galaxy Tea. Nadaje się do miękkich głosów (np Namine Ritsu Lite).




Cud się stał, dokończyłam ten wpis. ;A; W najbliższym czasie zamierzam wypróbować kilka z tych resamplerów. Czekajcie na wyniku ;A;


Cholera, wyświetlenia spadają ;c

Sayonara ;w; 

środa, 24 lipca 2013

Magia Audacity/Żart, który nie wypalił/Pierwszy Polski Utauloid...?

Siemacie.

Dzisiaj o trochę odbiegniemy od tematu UTAU, a zajmiemy się tym, bez czego nie pochwalimy się naszym Utauloidem.

Gdy zrobiliśmy już wokal, (jeśli ktoś jeszcze nie wie, o co chodzi, zapraszam do poprzedniego posta) zapewne chcielibyśmy zobaczyć, jak brzmi z muzyką.
Lecimy z tym koksem.

Przede wszystkim, potrzebujemy programu Audacity. Jest to najłatwiejsze narzędzie do edycji dźwięku, jakie sobie można wymarzyć. Sama go używam, bo generalnie jestem dość niekumata i żeby ogarnąć inne programy potrzebuję mnóstwo czasu D:

Audacity można ściągnąć ze strony oficjalnej. Jest w pełni darmowe.

Kolejną niezbędną rzeczą (oczywiście prócz wokalu z UTAU) jest podkład. Można go łatwo znaleźć na youtube, a do ściągnięcia polecam stronę Clip Converter.
Gdy mamy obie te rzeczy, otwieramy program Audacity. Przenosimy oba pliki do programu (poprzez przeniesienie ich bezpośrednio z folderu, możemy również użyć opcji plik/importuj/dźwięk).

Ja będę pracować na piosence ,,Meltdown".





Pierwszą i chyba najważniejszą rzeczą jest dopasowanie wokalu do melodii. Nie ukrywam - sporo osób ma z tym problem. A wtedy nawet najlepszy Utauloid brzmi do niczego. No cóż, ja mam jakiś wrodzony słuch i udaje mi się dopasować, ale dla tych którzy go nie mają polecam po prostu przesłuchać kilka razy piosenkę.

W tym wypadku wokal jest za wcześnie. Zaznaczamy więc kawałek interesującej nas ścieżki poprzez kliknięcie na nią i przeciągnięcie ciemnoszarego fragmentu. Jeśli chcecie łączyć moim sposobem, długość nie ma znaczenia. Ważne, żeby szary fragment nie najeżdżał na wokal.

Po zaznaczeniu wchodzimy w zakładkę Generuj na górze i wybieramy Ciszę.

Wpisujemy wartość większą bądź równą niż odległość pierwszego dźwięku od wokalu. Ja dla pewności wpiszę 70 (zawsze wpisuję tak dużo, sama nie wiem dlaczego XDDDD)




Program sam stwierdzi, ile to w przeliczeniu na minuty itd.

Jeśli wszystko poszło dobrze, ścieżka ze śpiewem powinna się przesunąć w prawo.


Jedyne co musimy teraz zrobić to zdecydować, kiedy wokal powinien się zacząć. Wystarczy w tym celu przesłuchać go od początku. Klikamy przewinięcie do początku (fioletową strzałkę w kółku skierowaną w lewo). Patyczek powinien uciec na początek obu ścieżek.

Słuchamy, słuchamy i nagle doszliśmy do wniosku, że to tu powinien się rozpocząć wokal. Klikamy zatem pauzę (kółko z dwoma niebieskimi kreskami w środku)



Zbliżamy widok poprzez wciśnięcie klawisza ctrl i przesunięcie scrolla. Możemy też użyć funkcji lupy.

Gdy zbliżyliśmy już dostatecznie, najeżdżamy kursorem na kreskę. Jeśli zobaczymy rękę wskazującą paluchem na kreskę, klikamy lewym przyciskiem myszy i przesuwamy aż do rozpoczynającego się wokalu.



Musimy odpauzować muzykę. W tym celu klikamy wznowienie (zielona strzałka), a następnie zatrzymanie (żółte kółko). Teraz wybieramy klawisz ,,delete". Jeśli coś nam jeszcze nie odpowiada, zawsze możemy zbliżyć i usunąć jeszcze trochę ciszy.





Czasami jednak samo przycięcie nie wystarcza. Wokal może być za cicho w stosunku do melodii.

Żeby to zmienić możemy użyć opcji ,,Kompresuj" lub ,,Wzmacniaj" znajdującej się w efektach. Jeśli użyjemy pierwszego narzędzia, możemy samodzielnie zmienić ustawienia, jeśli drugiej, program sam ustali wartość.



Coś jednak nie wypaliło. Śpiew wciąż wydaje się za cicho.



Powodem mogą być głośniejsze części piosenki.



Żeby to zmienić, wystarczy zaznaczyć zbyt głośną część, wybrać narzędzie wzmacniania i ustalić minusową wartość. Następnie drugi raz przeprowadzić kompresję lub wzmacnianie.



Jeśli ciągle coś nie odpowiada, możemy użyć opcji wzmacniania znajdującej się na ścieżce w szarej tabelce. Jest to oś, po której możemy dowolnie przesuwać pasek żeby ściszyć albo zgłośnić muzykę. Nie polecam jednak tego narzędzia - sprawiając, by wokal był głośno, czasem słychać trzaski, a na zbyt wysokich plusowych wartościach następuje znaczne pogorszenie jakości.

Jeśli mamy ochotę dodać jakieś efekty, na przykład echa, wiele z nich znajduję się w opcji ,,efekty". Można też ściągnąć wtyczki. Ja polecam SinusWeb: Freeverb too. Daje możliwość fajnych ech na różnych poziomach.

Po skończonej pracy możemy zapisać nasz plik jako .mp3. Wystarczy kliknąć plik/eksportuj. Jeśli nie możemy tego zrobić, najprawdopodobniej powinniśmy ściągnąć LAME, co nie jest wcale trudne. Wystarczy postępować zgodnie z instrukcjami.







Tak jak obiecałam w pierwszym poście, co jakiś czas będę opisywała co bardziej znane bądź polskojęzyczne Utauloidy. Ponieważ wczoraj nie chciało mi się pisać, dziś rozszerzę trochę post - miała być sama Teto, a będzie i Teto, i Rysiek.

Zapewne każdy fan Vocaloidów o niej słyszał. Jeśli nie wszyscy, to przynajmniej bardzo wielu. Teto z początku była tylko żartem na prima aprillis - miała być nadchodzącym Vocaloidem. Po 1 kwietnia zapomniano o niej, lecz później przejęto jej wizerunek i stworzono bank dźwięków. Ale nie będę się zgłębiać w szczegóły. Od tego jest Anae.

No co tu dużo mówić. Pierwszy głos Teto, chociaż bardzo charakterystyczny i ładny, był bardzo robotyczny. Wystarczy wysłuchać Fukkirety, aby się utwierdzić w przekonaniu, że do najlepszych nie należał (swoją drogą, zawsze bawił mnie ten koteł tańczący w tle XDDD). Po kilku latach zdecydowano się jednak ulepszyć Teto. Nagrano jej bank dźwięków od nowa, a także stworzono zupełnie nowe voicebanki, tak zwane appendy.
Teto posiada a kilka głosów do wyboru. Jeden zwykły V-CV (tak szczerze to nie mam pojęcia co to XD wygląda jak zwykły voicebank CV), zwykły VCV, append sasyaki (szepczący) CV, sasayaki VCV oraz V-CV, rikimi (ryczący) V-CV, oraz sakebi (krzyczący VCV). Dodatkowo ma paczkę z dodatkowymi dźwiękami, takimi jak oddechy i tym podobne. Postarali się aż miło, na szczególne uznanie zasługuje Oyamano Mayo, jej dawczyni głosu.

Kasane Teto standard
Zwyczajny głos Teto, czyli ten pierwszy + odnowiony, charakteryzuje się dość słodkim i przyjemnym brzmieniem. Ma w sobie coś, że aż chce się go słuchać! :D Raczej wysoki, a nawet zaryzykowałabym stwierdzenie, że trochę dziecinny. Zdecydowanie jej silnym punktem są wysokie tony, przy niskich nie brzmi zbyt dobrze... przy VCV zlikwidowano robotyczne potknięcia, co sprawia, że Teto jest super. Moim skromnym zdaniem, medal za użycie Teto należy się kyaami za cover Comet. Jeśli ktoś chciałby pracować z tym bankiem brzmień, radziłabym iść w tym samym kierunku co ona. Oczywiście warto próbować z innymi gatunkami.
Kasane Teto Sasayaki
Miękki i przyjemny, czasem wydaje się z lekka przygnębiony i melancholijny. I właśnie w spokojnych i milusich piosenek będzie brzmiała najlepiej. Wydaje się troszkę niższy i ciemniejszy od jej standardowego vb. Albo mi się wydaje, albo jest wręcz uspokajający... ma jednak pewną wadę. Czasami brzmi zbyt metalicznie, ale sądzę, że to wina samego programu. Łapcie Hirari, hirari, gdzie ktoś bardzo ładnie jej użył. Podobnie jak standard, ma rozszerzenie do VCV i w tym wypadku lepiej jej używać na nieco niższych tonacjach, do spokojnych piosenek, ballad itp.
Kasane Teto Rikimi
Pierwsze miejsce pod wpływem trudności użycia ze wszystkich vb Teto. Ten append nie posiada VCV (a przydałby mu się...). Ciężko znaleźć piosenkę, w której będzie brzmiał dobrze. Rolling girl nie jest idealne, ale też nie najgorsze.
Eh... gdybym miała używać Teto rikimi (a nie robię tego, bo nie pracowałam z takimi trudnymi voicebankiem) to dawałabym ją do heavy metalu. .___. Trudno mi cokolwiek o rikimi powiedzieć. Zachęcam do dalszych prób z nią.
Kasane Teto Sakebi
Tu z kolei mamy tylko VCV. Mój ulubiony głos Teto, a przy tym nie za łatwy. Przykłady dobrego użycia można wymieniać i wymieniać. Gomene, gomene, WAVE, -ERROR...
Używać.jej.bardzo.wysoko. Wtedy będzie słychać u ten prawdziwy krzyk i emocje, których pozazdrości jej niejeden Vocaloid... czego brakuje wielu UTAU, umie śpiewać naprawdę emocjonalnie i chyba za to tak ją kocham... No i tu drugie miejsce w trudności, zwłaszcza, że ma tylko VCV :/
Teto to doskonały przykład, że chcieć to móc. Z niezbyt dobrego UTAU w czysty geniusz (proszę się przygotować na moje zachwycanie się przy Ritsu...)


O tym panu też chyba każdy słyszał. Pojawił się 30 grudnia 2010 roku. Wpisuję na yt Ryszard Anioł i widzę dopisek Vocaloid. Nosz ręce opadają. Wstyd przyznać, ale sama myślałam, że nim jest... mea culpa. W sumie od niego wszystko się zaczęło. Też zechciałam mieć dzięki niemu swój własny głos w UTAU i uparcie zgłębiałam ten programik...
Rysio to pierwszy Utauloid, któremu głos zapewnił Polak - niejaki WhiteRailgun. Po nim również Rysiek odziedziczył imię. Pojawienie się Rysia wzbudziło sporo emocji. I słusznie. Aniołek nas nie zawiódł. Od razu było wiadomo, że jest dobry. Railgun stworzył go we współpracy z niejaką Fuzzle-san (znaną szerzej jako Aster-Selene). Co więcej, nie tylko Polakom się spodobał.

Rysiek ma dwa banki brzmień: CV oraz VCV. Ponoć w produkcji jest polski i angielski voicebank, ale zważywszy na to, że produkowano je już miesiące temu, nie doczekamy się ich prędko...
Posiada dość charakterystyczny głos. Jest w nim swoiste ciepło, wzmagane przy niskich tonacjach. Co dziwne, pomimo męskiego głosu, daje radę całkiem wysoko! Słychać to chociażby w Paranoid doll. Pygmalion jest świetne, ale Rysia zupełnie zagłuszyła CRINA... ;c ERROR od biedy ujdzie, ale nie słychać jego prawdziwych możliwości i wyszedł jakoś tak płasko... jakby śpiewał przez nos. Co do wad Rysia... no tak. Są jakieś. Wymowa. Być może WhiteRailgun celowo nagrał go w taki specyficzny sposób, aby brzmiał ,,polsko. Często brzmi to jednak zwyczajnie źle... szczególnie przy głoskach z sh i ch....
No cóż, męskie głosy zwykle mają nieco węższe zastosowanie, ale nasz rodak dobrze się spisał i na pewno ma dużo szersze *bije brawo*. Miejmy nadzieję, że wreszcie wyjdzie dla niego polski głos i upragniony inglisz.
...nie mogłam się powstrzymać XD RIP Headpone users. Uszy krawią... XDDDDD









Ehm. Przydałoby się zadbać o szatę graficzną bloga... jakoś tu tak pusto. ;/ 

To wszystko na dzisiaj. Miłego dnia. :)
 

poniedziałek, 22 lipca 2013

UTAU - podstawy.



Hej hej, witam.

Dzisiaj poradnik dotyczący podstaw UTAU - co zrobić, żeby zaśpiewał i tym podobne.

Zamiast magicznych krzaczków normalny tekst
Przede wszystkim, potrzebny będzie nam sam program, który można zdobyć na  tej stronie. (wystarczy kliknąć pierwszy link, a dalej powinniście sobie poradzić). Bez obaw, UTAU jest w pełni darmowe.
No dobrze, kiedy mamy już UTAU, zapewne większości z was zamiast normalnych liter wyświetli się rząd dziwnych krzaczków zamiast normalnego tekstu. Sporo osób się poddaje się w tym momencie, ale istnieje bardzo prosty sposób, by nasze UTAU działało poprawnie po angielsku. To co musimy zrobić, to ściągnąć ten plik.. Następnie wchodzimy w Komputer (albo Mój komputer, jak zwał tak zwał), dysk, na którym zainstalowaliśmy UTAU (w moim przypadku jest to dysk C). Wybieramy folder ,,UTAU", a następnie podfolder res. Przenosimy do folderu res nasz plik .rar (co mnie zawsze bawiło, Winrar niby nie jest darmowy, a można z niego korzystać ile się chce XD) i wypakowujemy. Nasz program powinien być teraz po angielsku.
Importowanie głosu
Otwieramy UTAU. Na pierwsze zetknięcia z programem polecam ściągnąć już gotowy głos. Można przeszukać UTAU wiki w celu znalezienia odpowiadającego nam głosu, ale dla leniwych mam gotowy link do ściągnięcia Akane (CHAMSKA REKLAMAAA).
 Z opcji na górze wybieramy Project/Project property (piąta opcja od lewo, ostatnia opcja).










Następnie, gdy otworzy nam się okno, klikamy przycisk z trzema kropkami. Możemy teraz wybrać głos, który chcielibyśmy zaimportować.
 
Gdy znajdziemy interesujący nas bank dźwięków, klikamy pierwszy lepszy dźwięk dwa razy, po czym zatwierdzamy, klikając ,,OK"
Istnieje również inny sposób dodawania głosów, ale pokazuję ten, którego ja używam.

Jeżeli wszystko poszło pomyślnie, powinniśmy zobaczyć ikonkę Akane w lewym górnym rogu.

No dobrze, ale co zrobić, żeby UTAU zaśpiewało?
Wybieramy opcję ołówka.
Teraz na polu z prostokącikami możemy sobie ułożyć dowolną melodię. Żeby Akane bądź inny głos zaśpiewał, klikamy niebieską strzałkę.
Na zrzucie ekranu widać kreskę przechodzącą przez prostokąty. Tak jak w programie VOCALOID symbolizuje ona, która z głosek jest aktualnie śpiewana.
Jeśli chcesz zmienić szybkość, z jaką UTAU śpiewa, obok ikonki z wizerunkiem Utauloida powinna być funkcja ,,tempo". W przeciwieństwie do VOCALOIDA, UTAU ma większy zakres - podczas gdy w tym pierwszym jest to 300, w drugim aż do 500 BMP (!).

Zrobiłem wszystko tak jak wyżej, kreska przechodzi po prostokątach, ale nic nie słychać!
Prawdopodobnie bank dźwięków, który ściągnąłeś, nie ma aliasów w romaji. Z Polskiego na nasze, nie ma możliwości zaśpiewania dźwięków zapisanych jako japońskie krzaczki. Spróbuj kliknąć dwukrotnie na każdy z prostokątów i zmienić あ na nasze zachodnie a. Sprawdź rezultat. Ewentualnie upewnij się, czy wykonałeś poprawnie wszystkie podpunkty. Albo najgłupsza opcja - wszystko w porządku z głośnikami/słuchawkami?

.UST i inna czarna magia.
.ust, czyli utau sequence test, jest plikiem sekwencyjnym otwieranym domyślnie przez UTAU. Prościej mówiąc, ktoś chciał, aby jego UTAU zaśpiewał piosenkę, którą lubi, zatem stworzył (z pomocą pliku .midi lub na inne magiczne sposoby, nie wiem, nie zajmuję się tworzeniem .ust) sekwencję, która odpowiada tej, która jest w piosence. Wyszukiwanie konkretnych .ust jest bardzo łatwe - większość można znaleźć na youtube. Załóżmy, że chcielibyśmy zdobyć .ust do piosenki ,,Double lariat". Wpisujemy nasze zapytanie do wyszukiwarki filmów. Po znalezieniu w opisie kilkamy w link, ściągamy i wypakowujemy.
UWAGA! Jeśli zamierzamy upublicznić gdzieś nasz cover, KONIECZNIE musimy podać autora sekwencji! W tym przypadku jest to użytkownik o nicku UtauReni.

W tym przypadku tak nie ma, jednak w niektórych folderach mogą się znajdować cztery różne pliki
Zwykły ust - normalna sekwencja, taka jaką słyszymy w piosenkach.
Harmonies (har) - fragmenty tekstu będące na innej tonacji niż oryginalna sekwencja. Ja sama nigdy ich nie używam, bo doprowadzają mnie do szału.
Karaoke to chyba oczywiste - melodia bez oryginalnego wokalu, abyśmy sami mogli ją połączyć w najbliższym czasie.
Chours (cho) - zwykłe chórki.
 
Klikamy dwa razy interesujący nas plik i postępujemy tak jak przy importowaniu głosu (patrz wyżej).

Gdy udało nam się otworzyć plik, możemy zaznaczyć interesującą na część, lub kliknąć w dowolne miejsce na polu, które nie jest zajęte przez sekwencję i kliknąć ,,select all". Klikamy strzałkę i czekamy, aż plik się ,,wyrenderuje" - polecenie zostało wysłane do okna dialogowego .cmd i za chwilę UTAU wysentyzuje nam gotowy dźwięk. 

Jeżeli efekty naszej pracy nas zadowolą, możemy kliknąć w Project/Render .wav file.
Zapisujemy plik .wav gdzieś na komputerze (najlepiej w tym samym folderze co .ust, byśmy nie mieli problemów z odnalezieniem go.
I gotowe! Teraz wystarczy połączyć wokal z piosenką, o czym w następnym poście.

I to by było na tyle. Trochę sporo tych podstaw, no ale UTAU jest trudniejszy w obsłudze niż VOCALOID, jak myślę. Przede wszystkim w Vocsie mamy gotowe głosy, w UTAU sami musimy o nie zadbać.
,,Bardzo dziękuję za dzisiaj, no i do zobaczenia następnym razem" jakby to powiedział Radek Kotarski.
Trzymajcie się.

niedziela, 21 lipca 2013

Wprowadzenie

No cóż, neyo zaczyna blogowanie ,,na poważnie".

Serdecznie witam na stronie poświęconej programowi UTAU - zupełnie od podstaw. Chciałbyś stworzyć własnego Utauloida, ale nie wiesz, jak zacząć? Doskonale trafiłeś. Wyjaśnię ci wszystko, zaczynając od samego nagrywania, a kończąc na tworzeniu piosenek. Co jakiś czas wrzucę opis jakiegoś bardziej znanego Utauloida, jak go najlepiej używać i tym podobne, no i rzecz jasna wspomnę trochę o naszych polskich śpiewakach...
Co tu dużo mówić. Postaram się wszystko tłumaczyć tak, by każdy zrozumiał (nie obiecuję, że na pewno mi się to uda).
No, ale zanim skończymy ten nudny pierwszy wpis, warto by było wspomnieć czym UTAU jest (choć zakładam, że każdy, kto tu wejdzie, wie o tym, ale tak dla zasady...).
UTAU jest programem komputerowym, podobnym do nieco bardziej znanego Vocaloida, jednakże jest kilka różnic. Przede wszystkim, do UTAU możemy zaimportować głos - własny bądź cudzy - i stworzyć z niego śpiewającą postać, czyli Utauloida. Program powstał w marcu 2008 roku. Kolejną zasadniczą różnicą jest to, że, niestety, UTAU przeważnie (POWTARZAM: PRZEWAŻNIE) nie daje tak dobrych rezultatów jak Vocaloid - głosy prawie zawsze są gorszej jakości, zawierają robotyczne potknięcia, czasem śpiewają nieczysto. Mimo to, nie zrażajmy się! Odrobina wysiłku, cierpliwości i dobrej woli sprawi, że nasz Utau będzie równie dobry! Trzeba tylko bardzo wierzyć...

Tym optymistycznym akcentem zakończymy ten przydługi wpis.
Bawcie się dobrze.