środa, 24 lipca 2013

Magia Audacity/Żart, który nie wypalił/Pierwszy Polski Utauloid...?

Siemacie.

Dzisiaj o trochę odbiegniemy od tematu UTAU, a zajmiemy się tym, bez czego nie pochwalimy się naszym Utauloidem.

Gdy zrobiliśmy już wokal, (jeśli ktoś jeszcze nie wie, o co chodzi, zapraszam do poprzedniego posta) zapewne chcielibyśmy zobaczyć, jak brzmi z muzyką.
Lecimy z tym koksem.

Przede wszystkim, potrzebujemy programu Audacity. Jest to najłatwiejsze narzędzie do edycji dźwięku, jakie sobie można wymarzyć. Sama go używam, bo generalnie jestem dość niekumata i żeby ogarnąć inne programy potrzebuję mnóstwo czasu D:

Audacity można ściągnąć ze strony oficjalnej. Jest w pełni darmowe.

Kolejną niezbędną rzeczą (oczywiście prócz wokalu z UTAU) jest podkład. Można go łatwo znaleźć na youtube, a do ściągnięcia polecam stronę Clip Converter.
Gdy mamy obie te rzeczy, otwieramy program Audacity. Przenosimy oba pliki do programu (poprzez przeniesienie ich bezpośrednio z folderu, możemy również użyć opcji plik/importuj/dźwięk).

Ja będę pracować na piosence ,,Meltdown".





Pierwszą i chyba najważniejszą rzeczą jest dopasowanie wokalu do melodii. Nie ukrywam - sporo osób ma z tym problem. A wtedy nawet najlepszy Utauloid brzmi do niczego. No cóż, ja mam jakiś wrodzony słuch i udaje mi się dopasować, ale dla tych którzy go nie mają polecam po prostu przesłuchać kilka razy piosenkę.

W tym wypadku wokal jest za wcześnie. Zaznaczamy więc kawałek interesującej nas ścieżki poprzez kliknięcie na nią i przeciągnięcie ciemnoszarego fragmentu. Jeśli chcecie łączyć moim sposobem, długość nie ma znaczenia. Ważne, żeby szary fragment nie najeżdżał na wokal.

Po zaznaczeniu wchodzimy w zakładkę Generuj na górze i wybieramy Ciszę.

Wpisujemy wartość większą bądź równą niż odległość pierwszego dźwięku od wokalu. Ja dla pewności wpiszę 70 (zawsze wpisuję tak dużo, sama nie wiem dlaczego XDDDD)




Program sam stwierdzi, ile to w przeliczeniu na minuty itd.

Jeśli wszystko poszło dobrze, ścieżka ze śpiewem powinna się przesunąć w prawo.


Jedyne co musimy teraz zrobić to zdecydować, kiedy wokal powinien się zacząć. Wystarczy w tym celu przesłuchać go od początku. Klikamy przewinięcie do początku (fioletową strzałkę w kółku skierowaną w lewo). Patyczek powinien uciec na początek obu ścieżek.

Słuchamy, słuchamy i nagle doszliśmy do wniosku, że to tu powinien się rozpocząć wokal. Klikamy zatem pauzę (kółko z dwoma niebieskimi kreskami w środku)



Zbliżamy widok poprzez wciśnięcie klawisza ctrl i przesunięcie scrolla. Możemy też użyć funkcji lupy.

Gdy zbliżyliśmy już dostatecznie, najeżdżamy kursorem na kreskę. Jeśli zobaczymy rękę wskazującą paluchem na kreskę, klikamy lewym przyciskiem myszy i przesuwamy aż do rozpoczynającego się wokalu.



Musimy odpauzować muzykę. W tym celu klikamy wznowienie (zielona strzałka), a następnie zatrzymanie (żółte kółko). Teraz wybieramy klawisz ,,delete". Jeśli coś nam jeszcze nie odpowiada, zawsze możemy zbliżyć i usunąć jeszcze trochę ciszy.





Czasami jednak samo przycięcie nie wystarcza. Wokal może być za cicho w stosunku do melodii.

Żeby to zmienić możemy użyć opcji ,,Kompresuj" lub ,,Wzmacniaj" znajdującej się w efektach. Jeśli użyjemy pierwszego narzędzia, możemy samodzielnie zmienić ustawienia, jeśli drugiej, program sam ustali wartość.



Coś jednak nie wypaliło. Śpiew wciąż wydaje się za cicho.



Powodem mogą być głośniejsze części piosenki.



Żeby to zmienić, wystarczy zaznaczyć zbyt głośną część, wybrać narzędzie wzmacniania i ustalić minusową wartość. Następnie drugi raz przeprowadzić kompresję lub wzmacnianie.



Jeśli ciągle coś nie odpowiada, możemy użyć opcji wzmacniania znajdującej się na ścieżce w szarej tabelce. Jest to oś, po której możemy dowolnie przesuwać pasek żeby ściszyć albo zgłośnić muzykę. Nie polecam jednak tego narzędzia - sprawiając, by wokal był głośno, czasem słychać trzaski, a na zbyt wysokich plusowych wartościach następuje znaczne pogorszenie jakości.

Jeśli mamy ochotę dodać jakieś efekty, na przykład echa, wiele z nich znajduję się w opcji ,,efekty". Można też ściągnąć wtyczki. Ja polecam SinusWeb: Freeverb too. Daje możliwość fajnych ech na różnych poziomach.

Po skończonej pracy możemy zapisać nasz plik jako .mp3. Wystarczy kliknąć plik/eksportuj. Jeśli nie możemy tego zrobić, najprawdopodobniej powinniśmy ściągnąć LAME, co nie jest wcale trudne. Wystarczy postępować zgodnie z instrukcjami.







Tak jak obiecałam w pierwszym poście, co jakiś czas będę opisywała co bardziej znane bądź polskojęzyczne Utauloidy. Ponieważ wczoraj nie chciało mi się pisać, dziś rozszerzę trochę post - miała być sama Teto, a będzie i Teto, i Rysiek.

Zapewne każdy fan Vocaloidów o niej słyszał. Jeśli nie wszyscy, to przynajmniej bardzo wielu. Teto z początku była tylko żartem na prima aprillis - miała być nadchodzącym Vocaloidem. Po 1 kwietnia zapomniano o niej, lecz później przejęto jej wizerunek i stworzono bank dźwięków. Ale nie będę się zgłębiać w szczegóły. Od tego jest Anae.

No co tu dużo mówić. Pierwszy głos Teto, chociaż bardzo charakterystyczny i ładny, był bardzo robotyczny. Wystarczy wysłuchać Fukkirety, aby się utwierdzić w przekonaniu, że do najlepszych nie należał (swoją drogą, zawsze bawił mnie ten koteł tańczący w tle XDDD). Po kilku latach zdecydowano się jednak ulepszyć Teto. Nagrano jej bank dźwięków od nowa, a także stworzono zupełnie nowe voicebanki, tak zwane appendy.
Teto posiada a kilka głosów do wyboru. Jeden zwykły V-CV (tak szczerze to nie mam pojęcia co to XD wygląda jak zwykły voicebank CV), zwykły VCV, append sasyaki (szepczący) CV, sasayaki VCV oraz V-CV, rikimi (ryczący) V-CV, oraz sakebi (krzyczący VCV). Dodatkowo ma paczkę z dodatkowymi dźwiękami, takimi jak oddechy i tym podobne. Postarali się aż miło, na szczególne uznanie zasługuje Oyamano Mayo, jej dawczyni głosu.

Kasane Teto standard
Zwyczajny głos Teto, czyli ten pierwszy + odnowiony, charakteryzuje się dość słodkim i przyjemnym brzmieniem. Ma w sobie coś, że aż chce się go słuchać! :D Raczej wysoki, a nawet zaryzykowałabym stwierdzenie, że trochę dziecinny. Zdecydowanie jej silnym punktem są wysokie tony, przy niskich nie brzmi zbyt dobrze... przy VCV zlikwidowano robotyczne potknięcia, co sprawia, że Teto jest super. Moim skromnym zdaniem, medal za użycie Teto należy się kyaami za cover Comet. Jeśli ktoś chciałby pracować z tym bankiem brzmień, radziłabym iść w tym samym kierunku co ona. Oczywiście warto próbować z innymi gatunkami.
Kasane Teto Sasayaki
Miękki i przyjemny, czasem wydaje się z lekka przygnębiony i melancholijny. I właśnie w spokojnych i milusich piosenek będzie brzmiała najlepiej. Wydaje się troszkę niższy i ciemniejszy od jej standardowego vb. Albo mi się wydaje, albo jest wręcz uspokajający... ma jednak pewną wadę. Czasami brzmi zbyt metalicznie, ale sądzę, że to wina samego programu. Łapcie Hirari, hirari, gdzie ktoś bardzo ładnie jej użył. Podobnie jak standard, ma rozszerzenie do VCV i w tym wypadku lepiej jej używać na nieco niższych tonacjach, do spokojnych piosenek, ballad itp.
Kasane Teto Rikimi
Pierwsze miejsce pod wpływem trudności użycia ze wszystkich vb Teto. Ten append nie posiada VCV (a przydałby mu się...). Ciężko znaleźć piosenkę, w której będzie brzmiał dobrze. Rolling girl nie jest idealne, ale też nie najgorsze.
Eh... gdybym miała używać Teto rikimi (a nie robię tego, bo nie pracowałam z takimi trudnymi voicebankiem) to dawałabym ją do heavy metalu. .___. Trudno mi cokolwiek o rikimi powiedzieć. Zachęcam do dalszych prób z nią.
Kasane Teto Sakebi
Tu z kolei mamy tylko VCV. Mój ulubiony głos Teto, a przy tym nie za łatwy. Przykłady dobrego użycia można wymieniać i wymieniać. Gomene, gomene, WAVE, -ERROR...
Używać.jej.bardzo.wysoko. Wtedy będzie słychać u ten prawdziwy krzyk i emocje, których pozazdrości jej niejeden Vocaloid... czego brakuje wielu UTAU, umie śpiewać naprawdę emocjonalnie i chyba za to tak ją kocham... No i tu drugie miejsce w trudności, zwłaszcza, że ma tylko VCV :/
Teto to doskonały przykład, że chcieć to móc. Z niezbyt dobrego UTAU w czysty geniusz (proszę się przygotować na moje zachwycanie się przy Ritsu...)


O tym panu też chyba każdy słyszał. Pojawił się 30 grudnia 2010 roku. Wpisuję na yt Ryszard Anioł i widzę dopisek Vocaloid. Nosz ręce opadają. Wstyd przyznać, ale sama myślałam, że nim jest... mea culpa. W sumie od niego wszystko się zaczęło. Też zechciałam mieć dzięki niemu swój własny głos w UTAU i uparcie zgłębiałam ten programik...
Rysio to pierwszy Utauloid, któremu głos zapewnił Polak - niejaki WhiteRailgun. Po nim również Rysiek odziedziczył imię. Pojawienie się Rysia wzbudziło sporo emocji. I słusznie. Aniołek nas nie zawiódł. Od razu było wiadomo, że jest dobry. Railgun stworzył go we współpracy z niejaką Fuzzle-san (znaną szerzej jako Aster-Selene). Co więcej, nie tylko Polakom się spodobał.

Rysiek ma dwa banki brzmień: CV oraz VCV. Ponoć w produkcji jest polski i angielski voicebank, ale zważywszy na to, że produkowano je już miesiące temu, nie doczekamy się ich prędko...
Posiada dość charakterystyczny głos. Jest w nim swoiste ciepło, wzmagane przy niskich tonacjach. Co dziwne, pomimo męskiego głosu, daje radę całkiem wysoko! Słychać to chociażby w Paranoid doll. Pygmalion jest świetne, ale Rysia zupełnie zagłuszyła CRINA... ;c ERROR od biedy ujdzie, ale nie słychać jego prawdziwych możliwości i wyszedł jakoś tak płasko... jakby śpiewał przez nos. Co do wad Rysia... no tak. Są jakieś. Wymowa. Być może WhiteRailgun celowo nagrał go w taki specyficzny sposób, aby brzmiał ,,polsko. Często brzmi to jednak zwyczajnie źle... szczególnie przy głoskach z sh i ch....
No cóż, męskie głosy zwykle mają nieco węższe zastosowanie, ale nasz rodak dobrze się spisał i na pewno ma dużo szersze *bije brawo*. Miejmy nadzieję, że wreszcie wyjdzie dla niego polski głos i upragniony inglisz.
...nie mogłam się powstrzymać XD RIP Headpone users. Uszy krawią... XDDDDD









Ehm. Przydałoby się zadbać o szatę graficzną bloga... jakoś tu tak pusto. ;/ 

To wszystko na dzisiaj. Miłego dnia. :)
 

1 komentarz:

  1. Ajajajajaj... convertery do yt...? Weź mnie nie załamuj ;) jakość jest tam conajmniej niska, chybaże śiągasz HD, co nie każdy konverter ogarnia xD

    Ja jak miksuję piosenki pomprostu je przeciągam suwakiem :D mniej zabawy.

    Tak wgl, pierwszy raz słyszałem, że jest coś takiego jak Kasane Teto Rikimi xD po przesłuchaniu wykonu Rolling Girl wcale się nie dziwię... ten VB nie jest trudny do userowania. Jest po ludzku zły, tak samo jak UTAU z Acme Iku xD

    OdpowiedzUsuń